Zagotowało się ostatnio w sieci od informacji o planowanej nowelizacji prawa wodnego. Dotyczyć ma ona wprowadzenie tak zwanego podatku dennego. Sytuacja ta budzi bardzo dużo sprzeciwu wśród wodniaków i mobilizuje środowisko związane z turystyką wodną do wspólnych działań.
Z całej Polski płyną petycje do premier Beaty Szydło oraz do ministra środowiska Jana Szyszko. Planowana jest medialna akcja i wypowiedzi znanych osób związanych ze środowiskiem żeglarskim w celu nagłośnienia tematu.
Ale o co tyle szumu?
Po wprowadzeniu ustawy trzeba będzie płacić za wszelaką infrastrukturę umieszczoną na wodzie (chodzi tu głównie o pomosty). Wszak grunt pod wodą należy do skarbu państwa, zatem opłata musi być pobierana.
Okazuje się, że firmy zajmujące się czarterem jachtów oraz hotelarze nie są przeciwni pobieraniu opłat – wręcz odwrotnie – zgadzają się, że potrzebne są pieniądze na ochronę środowiska oraz nową infrastrukturę. Wynika to między innymi z głębokiej troski o środowisko, które dla osób związanych z Mazurami nie jest obojętne. W tym miejscu warto również przypomnieć, że podczas pobytu na Mazurach zawsze zostawiać po sobie nienaganny porządek.
Wracając jednak do tematu prawa dennego, po zapoznaniu się z planowaną kwotą opłaty (89 groszy na metr kwadrat dna) oraz przeprowadzeniu szacunkowych przeliczeń co do wzrostu cen, u większości osób mocno skoczyło ciśnienie.
Według prognoz stawka dla właścicieli jachtów za sezonowe cumowanie jachtu w porcie wzrośnie z 2000 do 5000, a dobowe cumowanie w portach z 50 zł na 200-250. Rachunki ekonomiczne są w tej sytuacji bezlitosne i większość małych, rodzinnych firm nie przetrwa raczej też podwyżki.
Warto tutaj podać przykład mikroprzedsiębiorstwa posiadającego w swojej ofercie 3 jachty na wynajem. Dobrze, jeśli są to duże jachty, ponieważ przychód z ich wynajmu jest relatywnie wysoki. Ale co z małymi i starszymi jachtami? Po opłaceniu „czynszu” za postój w porcie, pełnego ubezpieczenia oraz poniesieniu wydatków na reklamę, według mnie nie wiele zostanie…
Wiele może się zmienić na Mazurach
Należy zacznijmy od tego, że wiele osób zrezygnuje z przyjazdu. Inni będą próbowali omijać porty i wszystkie potrzeby będą załatwiać „na dziko”, zatem wyobraź sobie jak będą wyglądały brzegi jezior. Aż strach myśleć – czy tego naprawdę nikt nie bierze pod uwagę?
Jeśli chodzi o skutki ekonomiczne, to warto wspomnieć, że nastąpi swego rodzaju konsolidacja zarówno na rynku czarterów jak i wynajmu pokoi i domków. Zostaną najwięksi, dla których ewentualne podwyżki nie będą stanowić aż tak dotkliwej zmiany w rachunku zysków i strat.
Mamy nadzieję, że nie należysz do osób biernych i masz chwilę czasu, aby wyrazić swój sprzeciw. Poniżej link do petycji. Będzie super, gdy solidarnie do nas wyślesz ten formularz w swoim imieniu.
http://kursmazury.com/wp-content/uploads/2016/11/projekt-Petycji-od-w%C5%82a%C5%9Bcicieli-jednostek-p%C5%82ywaj%C4%85cych-Minister-%C5%9Arodowiska-30.11.2016.pdf
Artykuł przygotowany przez http://marigo.pl – czarter jachtów na mazurach w bardzo atrakcyjnej cenie.
Więcej informacji
Tekst przygotowała firma wynajmująca jachty – Marigo to świetny sposób na mazurskie wakacje.