Dlaczego ludzie tak bardzo boją się samotności?

Samotność to pojęcie nacechowane pejoratywnie. Kojarzone jest z pustką, izolacją, odrzuceniem, żalem, nawet depresją. I rzeczywiście często ma wydźwięk negatywny. Szczególnie jeśli ciągnie się długi okres czasu i wiąże się z poczuciem bycia gorszym. Jednak istnieją również dobre aspekty samotności, o których rzadko się mówi, a nawet celowo przemilcza.
Czasem czujemy się zmęczeni hałasem, gwarem, pędem zmieniających się sytuacji, natłokiem informacji; przytłoczeni obowiązkami w pracy i rodzinie. Czyż wtedy nie pojawia się pragnienie oderwania się, pozostania przez chwilę w ciszy, samotności, spokoju? Lub kiedy, chcemy się nad czymś zastanowić, pomodlić, zajrzeć w głąb siebie, wyciszyć i uśmierzyć ból, czy nie potrzebujemy wtedy czasu w samotności? W niektórych momentach życiowych, samotność jest niezbędna. Samotność zmusza do myślenia, analizy siebie i samooceny. Sprzyja rozwojowi duchowemu i osobowościowemu.
Co więcej, są ludzie, którzy czują przyjemność, a nawet potrzebę samotnego życia; z dala od urbanizacji, przemysłu, konsumpcjonizmu i tak dobrze znanego dziś ?wyścigu szczurów?. Wybierają spokojne, odludne miejsca i tam w samotności układają sobie życie po swojemu.
Ateizm to również pewna forma samotności z wyboru. Odrzucenie istnienia siły wyższej, która kieruje losem ludzkim, sprawuje nad nim opiekę, zabezpiecza, to wybór samotnego podążania wyznaczonymi przez siebie ścieżkami. Taka samotność jest wyrazem własnych idei; nie wiąże się z uczuciem pustki.
Samotność, o której tu mowa, to zdrowa samotność. Wynika z naturalnych potrzeb naszego organizmu i nie należy się obawiać, że przerodzi się w osamotnienie; to świadomy wybór. Samotność jest przecież elementem naszego życia, stanowi jego swoiste dopełnienie.