Żyjemy w czasach, w których spełnienie marzeń o budowie własnego domu, bądź zakupie mieszkania jest realne dopiero po wzięciu kredytu. Kilkudziesięcioletnie zobowiązania finansowe wobec banków stają się społecznie akceptowanym standardem.

Brak atrakcyjnych alternatyw dla kosztownych kredytów hipotecznych sprawia, że społeczeństwo zaczyna je traktować jako coś zupełnie naturalnego. Przystajemy na sytuację, że dopiero po wielu latach pracy, będziemy właścicielami wyśnionych czterech ścian. Kredyty stały się nierozerwalną częścią naszego życia.

W komfortowej sytuacji znajdują się osoby, które mogą cieszyć się możliwościami, które stwarzają banki oraz prywatne instytucje finansowe. Okazuje się bowiem, że niekwestionowanym warunkiem, który powinna spełniać osoba starająca się o kredyt jest posiadanie wymaganej zdolności kredytowej. Zbyt niskie dochody lub brak sposobności udokumentowania realnych zarobków od razu dyskwalifikują wielu interesantów ubiegających się o kredyty. Ci, którym uda się otrzymać środki na zakup wymarzonego mieszkania, nierzadko mają problem ze spłatą bardzo dużych rat kredytowych.

W ostatecznym rozliczeniu pozostaje nam wybór mniejszego zła. Większość podejmuje ryzyko związane z zaciągnięciem kredytu. Po pomyślnym przejściu wstępnej selekcji, pozostaje nam znalezienie banku, któremu powierzymy kredytowanie naszego mieszkania.

Konkurujące ze sobą firmy finansowe wabią potencjalnych klientów różnorodnymi promocjami. Z pozoru dobre warunki kredytowe mogą okazać się zupełnie odmienne w rzeczywistości. Żeby nie narażać się na konieczność ponoszenia niejawnych kosztów kredytu, trzeba niezwykle starannie przemyśleć jego wybór. Warto zajrzeć do kilku banków i zapoznać się z zasadami umów, które proponują. Najbardziej racjonalnym rozwiązaniem wydaje się być skorzystanie z porady godnego zaufania doradcy kredytowego.