Katastrofa kolejowa – 15 osób nie żyje

Katastrofa kolejowa, która miała miejsce 3 marca wieczorem wstrząsnęła Polską. W Szczekocinach koło Zawiercia zderzyły się dwa pociągi osobowe, jadące po jednym torze. 15 osób nie żyje. Co najmniej 56 osób zostało rannych. Poszukiwania na miejscu katastrofy trwały do niedzielnego poranka. Uczestniczyło w nich 450 strażaków i 100 funkcjonariuszy policji. Ofiary wypadku zostały przewiezione do pobliskich szpitali. Osoby, które nie zostały ranne tymczasowo przebywają w lokalnych szkołach. Są pod opieką psychologów. Część z nich zdążyła już odjechać do domów.

 

Pociągi, które się zderzyły to TLK „Brzechwa” relacji Przemyśl-Warszawa Wschodnia i Interregio Warszawa Wsch. Kraków Gł. Wiadomo, że jeden z nich jechał pod prąd, po niewłaściwym torze. Jak dotąd przyczyny wypadku wciąż są nieznane. Mówi się o błędzie urządzeń lub błędzie ludzkim, dopóki jednak śledztwo nie zostanie zakończone, nie można stwierdzić niczego z całą pewnością.

 

W związku z tragedią prezydent Bronisław Komorowski ogłosił żałobę narodową, która będzie obowiązywała w dniach 5-6 marca. Wszelkie imprezy masowe, które były zaplanowane na te dni nie odbędą się. Flagi przy ważnych budynkach państwowych i urzędach zostaną spuszczone do połowy masztu. Zasadność wprowadzenia żałoby budzi pewne kontrowersje, jednak prezydent podpisał już odpowiednie rozporządzenie.

 

To największa katastrofa kolejowa w naszym kraju od ponad 22 lat. Nic dziwnego, że nasi rodacy tak bardzo się nią przejęli. Pojawiają się pytania o to, czy można było jakoś zapobiec tej tragedii i czy transport kolejowy wciąż jest bezpieczny. Na żadne z tych pytań nie można jednak uzyskać jednoznacznej odpowiedzi.