Glany, chociaż zaczynały jako buty robocze, szybko podbiły serca najpierw przedstawicieli subkultur skupionych wokół ostrzejszych brzmień, a potem przeniknęły także do bardziej „potocznego” stylu. Zdobywają zwolenników nie tylko ze względu na charakterystyczny wygląd, ale też niebywałą solidność, która czyni z glanów buty na lata.

Historia glanów

Obuwie, z którego wykształciły się współczesne glany, powstało w połowie XIX wieku jako element stroju roboczego hutników i górników. Warunki pracy w tych miejscach do dziś są trudne, a w XIX wieku, gdy nie istniało BHP ani prawo pracy, była ona po prostu ryzykowna. Wypadki z udziałem maszyn, oparzenia i przysypania często kończące się śmiercią były wliczone w koszty prowadzenia interesu. Wyróżnikiem tego typu butów, które miały minimalizować szkody powstałe po nadepnięciu na coś twardego, rozgrzanego czy żrącego lub po upadku czegoś ciężkiego na stopę, była bardzo gruba, masywna podeszwa podbijana gwoździami lub wręcz przyśrubowana.

Współczesne glany zawdzięczamy dwóm panom: doktorowi Klausowi Maertensowi oraz Herbertowi Funckowi. Wypuszczone na rynek w 1960 roku glany zaczęły nosić oprócz robotników służby mundurowe, a chwilę później dwie lubujące się w motocyklach subkultury – rockersi i modsi. Wysokie i grube cholewy glanów chroniły nogi przed oparzeniami od rozgrzanej rury wydechowej.

Glany ? sekret tkwi w podeszwie

Podeszwa w tym kultowym obuwiu to sprawa newralgiczna. Jak twierdzą wielbiciele glanów: „Im wyższa cholewa, więcej dziurek i większy traktor w podeszwie, tym większy splendor i szpan”. „Traktor” to charakterystyczny bieżnik podeszwy. Skojarzenia z oponami samochodowymi są tu jak najbardziej na miejscu – obuwie zaprojektowane przez Maertensa i Funcka miało podeszwy wykonane z gumy pochodzącej właśnie ze starych opon. Dzięki temu udało się uzyskać elastyczność, którą nie grzeszyły stosowane już wcześniej buty robotnicze.

Drugim oprócz gumy charakterystycznym elementem podeszwy glanów są gwoździe lub śruby, które stosuje się dodatkowo oprócz klejenia i szycia, aby wzmocnić konstrukcję obuwia i nadać mu wytrzymałości, która zdążyła już przejść do historii. Takiej wręcz legendarnej jakości można oczekiwać od dobrych producentów, np. Steel.

Współcześnie, gdy to ciężkie obuwie opuściło fabryki i wyszło na ulice, a także powędrowało do świata mody, mamy duży wybór glanów pod względem koloru, długości, zapięcia, ale też kilka wariacji podeszwy. Niekiedy wystaje ona daleko poza krawędź buta, a niekiedy jest bardziej dyskretna. Może też być podwójnej grubości, o pogłębionym bieżniku, oczywiście, powstały też glany na obcasach, co jednak stanowi odejście od istoty tego typu buta. Wszędzie jednak znajdziemy to, co decyduje o solidności i charakterze glanów – gumę samochodową i śruby.