Platforma Obywatelska proponuje wprowadzenie zmian w podatkach, na których mają zyskać przede wszystkim przedsiębiorcy. Tak przynajmniej wygląda to w teorii, a czego możemy spodziewać się w praktyce?
Zmiany mają objąć najpopularniejsze podatki ? PIT, CIT i VAT. Ich celem jest zlikwidowanie tzw. zatorów płacowych, które obecnie utrudniają funkcjonowanie wielu firm, a czasem nawet doprowadzają je do bankructwa. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowe przepisy wejdą w życie na początku przyszłego roku.
O tym, że zatory płatnicze to zjawisko patologiczne, z którym trzeba walczyć, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Średni termin opóźniania płatności w naszym kraju wynosi 4 miesiące. Gdy w grę wchodzą większe kwoty, w budżecie firmy powstaje spora dziura, która w zauważalny sposób utrudnia jej funkcjonowanie. Firma kredytuje swoich współpracowników, jednocześnie sama na tym tracąc. Zaległości w płatnościach nie zwalniają przedsiębiorcy z obowiązku uiszczenia podatków od tych kwot.
Nowe przepisy mają ułatwić sytuację firm, które zmagają się z problemem zaległości w płatnościach. Zgodnie z propozycją PO tacy przedsiębiorcy będą mogli płacić niższe podatki od nieuiszczonych kwot, co chociaż częściowo ułatwi im normalne funkcjonowanie. Kwota, o jaką zostanie obniżony podatek nie przepadnie. Przedsiębiorcy, którzy zalegają z płatnościami będą musieli bowiem zapłacić nieco więcej.
Jeśli firma zdecyduje się na obniżenie podatku, będzie musiała zgłosić ten fakt w Urzędzie Skarbowym. Jednocześnie konieczne będzie podanie danych firmy, która zalega z płatnościami. W efekcie Urzędy Skarbowe będą mogły stworzyć bazę nieuczciwych przedsiębiorców.
Jeśli ktoś boi się terminu „zmiana w podatkach”, a jest przedsiębiorcą, to tym bardziej polecę dobre biuro rachunkowe, które pomoże takie kwestia rozwikłać szybciej.
Pod hasłem księgowość szczecin – można znaleźć fachowców z ekomatu, którzy z takimi zmianami w podatkach są na bieżąca, więc właściciel firmy nie musi się dodatkowo stresować.