Przed nami wiosna i wszyscy chcemy poruszać się nieco. Nie każdy jednak ma na to czas. Częstokroć pracujemy do późnych godzin a w domu czekają kolejne obowiązki. Trudno znaleźć godzinę dziennie wolnego kiedy ma się tyle na głowie. Dlatego warto rozważyć czy część dnia, który codziennie poświęcamy na rzeczy, z których nie można zrezygnować, nie można by spędzić aktywnie.
Czy nie dałoby się go zagospodarować z korzyścią dla zdrowia? Wielu przekonało się, że można. Przecież pracując w mieście masę czasu zużywamy codziennie na dotarcie do biura. Jeżeli dojeżdzamy samochodem lub komunikacją miejską są to dziesiątki minut spędzone w ścisku, w korkach. Na siedząco mija nam kilkadziesiąt minut dziennie czyli właśnie ten czas, którego brakuje nam na aktywność fizyczną.
A przecież można ten czas spędzić inaczej – jadąc rowerem. Nie musimy się ścigać od razu. Wystarczy, że będzie to jazda rekreacyjna. Może powietrze nie jest w mieście najlepsze. Lecz nie musimy jechać głownymi ulicami czy zatłoczonymi drogami dojazdowymi. Poszukajmy bocznych uliczek. mamy do dyspozycji parki i zieleńce. Tam znajdźmy sobie dogodną trasę. Tym bardziej, że często rowerem dojeżdżamy szybciej. Nie stoimy w korku przez to dodatkowa droga nie musi oznaczać wydłużenia czasu dojazdu.
Trzeba rozejrzeć się już dziś za rowerem, na którym dojedziemy do pracy. To nie musi być jakaś wyczynowa maszyna. Dobrze sprawdzają się rowery miejskie. Nie są za drogie, mamy na nich wyprostowaną sylwetkę. Jazda nimi nie jest forsowna. Dodatkowe wyposażenie tych rowerów w postaci błotników i bagażnika pomaga w poruszaniu się takim rowerem do pracy.