Najnowsze dane z polskiej gospodarki wskazują na zauważalną zmianę w dynamice cen. Coraz więcej firm rezygnuje z dalszego podnoszenia cen towarów i usług, co może oznaczać początek stabilizacji inflacyjnej. To dobra wiadomość nie tylko dla konsumentów, ale również dla przedsiębiorców, którzy operują w warunkach coraz większej niepewności popytowej.
Mniej podwyżek – co mówią dane
W badaniu Narodowego Banku Polskiego tylko 27,4?% firm deklarowało zamiar podniesienia cen w nadchodzącym kwartale. To najniższy wynik od ponad pięciu lat. Dla porównania – jeszcze w połowie 2022 roku takich deklaracji było ponad 50?%.
Na zmniejszenie presji cenowej wpływają trzy główne czynniki:
- słabnący popyt konsumencki, szczególnie w sektorach detalicznych
- większa konkurencja cenowa na tle spowolnienia gospodarczego
- stabilizacja kosztów energii i materiałów
Czy to koniec inflacji?
Choć inflacja nadal występuje, jej tempo wyraźnie hamuje. Z danych GUS wynika, że w czerwcu 2025 r. inflacja CPI wyniosła 2,6?% rok do roku, zbliżając się do celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5?% ?1 pkt proc. To oznacza, że Polska wchodzi w fazę tzw. „miękkiego lądowania” po okresie bardzo wysokiego wzrostu cen.
Eksperci podkreślają jednak, że dalszy spadek inflacji będzie zależeć od:
- utrzymania niskich dynamik wynagrodzeń
- stabilności na rynkach surowców
- braku presji fiskalnej (np. powrotu masowego finansowania transferów społecznych)
Co to oznacza dla konsumentów
- niższe tempo podwyżek oznacza realne wzmocnienie siły nabywczej
- część cen wciąż będzie rosnąć (żywność, usługi medyczne), ale wolniej niż wcześniej
- spadająca inflacja sprzyja decyzjom zakupowym i inwestycjom w dobra trwałego użytku
Perspektywa dla firm
- stabilizacja cen pozwala lepiej planować produkcję i strategie cenowe
- firmy unikają utraty klientów przez rezygnację z kolejnych podwyżek
- w wielu branżach (np. gastronomia, handel, usługi osobiste) trwa walka o utrzymanie marży przy spadającym popycie
Wnioski dla polityki monetarnej
Rada Polityki Pieniężnej znajduje się obecnie w punkcie zwrotnym. Brak silnej presji inflacyjnej daje możliwość dalszego utrzymywania stóp procentowych na stabilnym poziomie, a nawet ich obniżenia w przyszłości, jeśli sytuacja gospodarcza tego wymaga. To szczególnie istotne dla sektora kredytowego i rynku nieruchomości, gdzie decyzje NBP mają bezpośredni wpływ na zdolność kredytową gospodarstw domowych.
Presja cenowa – kilka słów na koniec
Spadek presji cenowej to sygnał, że polska gospodarka wchodzi w bardziej przewidywalną fazę rozwoju. Mimo że nie oznacza to jeszcze pełnego powrotu do normalności sprzed pandemii i kryzysów energetycznych, jest to krok w kierunku stabilizacji, który daje oddech zarówno konsumentom, jak i firmom. Decyzje podjęte w najbliższych miesiącach – zarówno przez przedsiębiorców, jak i polityków gospodarczych – zadecydują, czy ten trend uda się utrzymać.
