Obecnie wiele kontrowersji wywołuje dyskusja na temat cielesnego karania dzieci, czyli popularnych klapsów. W związku z planowanymi zmianami w zakresie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie prawa rodziców mogą zostać w znaczącym stopniu ograniczone. Wielu rodziców podnosi bunt na tak sformułowane przepisy deklarując zdecydowany sprzeciw wobec tak głębokiej ingerencji w decyzje podejmowane w danej rodzinie.
Prawa rodzicielskie dają rodzica pełna władzę w zakresie tego w jaki sposób wychowywać swoje dziecko. Jednak w przypadku rodzin, gdzie dochodzi do przemocy domowej w stosunku do dzieci, bardzo trudno jest w niektórych sytuacjach powstrzymać sprawcę przed biciem. Według planów mają powstać specjalne zespoły interdyscyplinarne, których zadaniem będzie kwestia zareagowanie na zgłoszoną przemoc w rodzinie. Jeśli chodzi o członków takich zespołów to mieliby w nie wchodzić między innymi pracownicy pomocy społecznej, przedstawiciele policji, kuratorium, ochrony zdrowia, czy organizacji pozarządowych.
To, co najbardziej niepokoi to fakt, że w momencie podejrzenia przemocy to pracownik socjalny, będzie mógł zadecydować o odebraniu dziecka rodzinie. Ten zapis nowej ustawy budzi chyba najwięcej kontrowersji. Władza rodzicielska powinna być odbierana tym rodzicom, którzy stosują przemoc wobec swoich dzieci, ale najpierw trzeba to udowodnić. To jest bardzo delikatna kwestia bowiem dotyczy dobra dziecka. Jeśli zatem taki pracownik socjalny źle oceni sytuację, to jej konsekwencję poniesie cała rodzina, ale przede wszystkim dziecko.