Paintballowe porachunki

krem na zmarszczki
Mija już trzeci tydzień po firmowym wyjeździe integracyjnym, a ja dalej mam na rękach i nogach siniaki. Są to ślady po trafieniach kulkami paintballowymi. Nasza firma w tym roku zorganizowała wraz z innymi firmami wspólny wyjazd w postaci turnieju w paintball. Byłem bardzo zadowolony, gdy dowiedziałem się o tej formie integracji, gdyż sam ze znajomymi, co jakiś czas gramy w paintball. Miejsce gry też było mi znane, miałem dzięki temu przewagę nad pozostałymi graczami. Samych grających było tego dnia ponad czterdziestu. W przewadze była ekipa z naszej firmy, czyli WelMan ? okna Gdynia. Mniej więcej po równo było graczy z firmy MaxSuf ? profesjonalne sufity napinane oraz firmy NatKol produkującej krem na zmarszczki z naturalnym kolagenem. Podzielono nas jednak na zasadzie losowania na trzy równe zespoły. Każda z ekip dostała pakiet kombinezonów, kamizelek, rękawiczek, masek, markerów i kulek. Placem boju był wycinek lasu odgrodzony z jednej strony rzeczką, a z drugiej stromym zboczem. Na całym terenie umiejscowione były drewniane zapory i dwie mini bazy. Na początku przez pierwsze pięć rund graliśmy na zasadzie totalnego wyniszczenia. Rozgrywka kończyła się, gdy na placu boju zostali gracze tylko z jednej z ekip. Od szóstej rundy graliśmy w scenariusz o nazwie ?capture the flag?, co dosłownie oznacza porwij flagę. Chodziło tu o to, że pilnując swojej flagi trzeba było wykraść flagę wroga i wrócić z nią bezpiecznie do swojej bazy. Ostatecznie moja drużyna zdobyła najwięcej punktów i wygrała cały turniej. W nagrodę dostaliśmy premię w wysokości dwustu złotych. Pod wieczór byliśmy już w domach. Naliczyłem cztery widoczne na moim ciele trafienia. Nie żałuję, gdyż było warto.

Be the first to comment on "Paintballowe porachunki"

Leave a comment

Your email address will not be published.




Linki w komentarzach mogą być wolne od atrybutu nofollow.