Wraz z nadejściem roku 2013 większość z nas została pozbawiona ulgi internetowej, pojawiły się również zmiany w jednej z najbardziej popularnych ulg podatkowych, czyli tej z tytułu wychowania dziecka.
Niestety, dla wielu podatników ulga na internet to już przeszłość. W zeznaniu za bieżący rok oraz kolejne lata będą mogły ją uwzględnić przede wszystkim osoby, które jeszcze nigdy z niej nie skorzystały, jednak chodzi o odliczenie jedynie w dwóch kolejno po sobie następujących latach podatkowych.
Ale uwaga: ponieważ limit na ulgę (w wysokości nieprzekraczającej w danym roku podatkowym 760 zł) przysługuje każdemu podatnikowi z osobna, więc jeżeli dotychczas ulgę na internet rozliczał mąż, to teraz może zacząć rozliczać się żona (pamiętajmy o zmianie danych na fakturze), a zatem w takiej sytuacji możemy cieszyć się ulgą jeszcze przez dwa lata.
Również osoby uprawnione do tzw. ulgi prorodzinnej po raz ostatni odliczą ją na dotychczasowych zasadach w zeznaniu podatkowym składanym za rok 2012. Przypomnijmy: ulga przysługuje za każdy miesiąc, w którym podatnik spełniał określone warunki i dotyczy głównie dzieci niepełnoletnich, a także osób pełnoletnich do ukończenia 25 lat jeśli ciągle się one uczą, a w ubiegłym roku ich dochód nie przekroczył 3089 zł.
Ulgę prorodzinną w rozliczeniu za 2012 r. otrzymają osoby, które w poprzednim roku spełniły następujące warunki: rodzice wykonywali władzę rodzicielską, rodziny zastępcze pełniły ową funkcję na podstawie orzeczenia sądu bądź umowy ze starostą, a opiekunowie, gdy wypełniali funkcję opiekuna prawnego jednocześnie zamieszkując z dzieckiem.
Zgodnie z nowymi ustaleniami rodzice z jednym dzieckiem, razem osiągający roczny dochód wyższy niż 85 525 zł stracą prawo do ulgi. W przypadku, gdy dzieci jest dwoje otrzymają ulgę prorodzinną na dotychczas obowiązujących zasadach (rocznie 1112 zł na każde dziecko).
Osoby z trojgiem lub większą liczbą dzieci dostaną o 50% (1668 zł) więcej na każde z nich (i nie ma znaczenia, ile zarabiają). Chociaż podobne regulacje mają wspomóc rodziny wielodzietne, to wiele osób wyraża jednak swój sceptycyzm.
Premier konsekwentnie realizuje politykę „zaciskania pasa”, ale podatnicy są przekonani, że likwidowanie czy zabieranie podstawowych ulg z pewnością nie przyspieszy naszego cywilizacyjnego rozwoju.
Ja niestety ulgę stracę… a szkoda,
bo jednak 1 dziecko nie powinno tak dyskwalifikować do otrzymania od państwa ulgi… w końcu niż mamy demograficzny, wiec chyba dobrze, że choć to 1 dziecko jest?
Opłacam życie, rachunki w mieście, przedszkole (http://junior.lublin.pl – choć to akurat drogie nie jest bardzo i dobre dla dziecka), ale chodzi o same koszty.
Rodziców taka ulga zawsze by trochę odciążyła i ogólnie to nie zgadzam się z takim ograniczeniem..