Ostatnie miesiące roku to okres bardzo trudny dla pacjentów. Limity ustalane przez NFZ dobiegają końca, a to oznacza, że przychodnie wyjątkowo dokładnie liczą, ile osób mogą przyjąć, żeby zmieścić się w liczbach narzucanych przez fundusz.
Coraz trudniej jest się zarejestrować u specjalisty, a wiele chorych osób, musi czekać na badania do przyszłego roku.
Już są nowe – na szczęście, bo już miałem dość kolejek:)