Spinningowanie na ryby drapieżne oraz oswobadzanie ich, w celu wypuszczenia, to reguła w mnóstwie dbających o przyrodę miejscach. Niestety nie u nas. W naszych okolicach reprezentujący większość spinningista schwytanego dzięki sobie szczupaka trzaska pałką w głowę i chowa do reklamówki, ażeby zjeść go na śniadanie. Ludzka chciwość nie zna granic. Przepisy łowienia ryb na jeziorach przypisanych do Polskiego Związku Wędkarskiego ustalają, że godzi się wziąć trzy bolenie w ciągu dwudziestu czterech godzin.
Przepisy zostały stworzone wiele dziesiątków lat temu, a dziś są absolutnie nieaktualne. Zwierzchnictwo PZW nadal jest praktycznie ta sama. Nadal nie robią prawie nic, by dbać o polskie łowiska i klenie. Jedyne co potrafią, to egzekwują opłaty z pieniędzy spinningistów. Zarybianie sporej liczby rzek, to czynności prawie nieistniejące.
Przykładowo w Ameryce Północnej pojęto dawno temu, że wędkarstwo ma potencjał być gałęzią gospodarki, która na siebie zarabia oraz rośnie w siłę. Zyskują na tym wszyscy: wędkarze, budżet państwa, wytwórcy sprzętu spinningowego oraz, co najbardziej priorytetowe – drapieżniki. Wylicza się, że w każdym sezonie w USA wpłaca się prawie sto piętnaście miliardów dolarów na swoje spinningowe hobby. Nad Wisłą nawet ułamek takiej kwoty zdołałoby przepaść. Szlabany zjadania schwytanych ryb muszą zostać wprowadzone na naszym terenie na każdym jeziorze ? nieodwołalnie. Dopiero takowe wyjście umożliwiałoby uratowanie naszego rybostanu, a kto wie, czy nie jego odbudowę? Po co tak czynić? Toż można nadal żyć fikcją i mitem, iż Polski Związek Wędkarski dba o łowiących, iż składki idą na rzeczy, na jakie mają iść. Ale przyroda sama nie potrafi zapełnić przestrzeni, którą wyżłobił w niej wędkarze.
Przeglądając forum wędkarskie, wychwyciłem, iż jest w Polsce grupa prawdziwych spinningistów, takich którym zależy aby nie cierpiała matka natura i dla których dobro zwierząt jest priorytetowe. Tacy ludzie dbają o wszystkie złowione ryby. Uwalniają ją, aby za dwa lata jeszcze raz ją schwytać. O to właśnie chodzi w prawdziwym spinningu ? nie o zjadanie swych zdobyczy, a o samo spinningowanie oraz kontakt z przyrodą. Forum wędkarskie dla honorowych spinningistów szanujących zwierzęta, jest obszarem w internecie, gdzie możesz zapoznać łowców, którzy szanują rzeki i dbają o rybostan z polskich łowisk. Miej na uwadze ? każda puszczona dzika ryba, odbędzie tarło raz jeszcze i wyda na świat kolejne pokolenia. Ryba zjedzona tego nie uczyni. Jeżeli pragniesz aby Twoi potomkowie też mogły za kilkadziesiąt lat pospinningować, to nie zabijaj drapieżników.