Czy kredyt 50/50 na nowe auto może się opłacać?

Nieoprocentowane raty to najlepsza reklama. Czy jednak kredyt 50/50 rzeczywiście jest tak korzystny? Sprawdźmy.

W ostatnim roku Polacy kupili prawie 330 tys. nowych samochodów. Oczywiście w większości były to auta firmowe, tylko 1/3 zakupionych pojazdów trafiła do osób prywatnych. Dlaczego? Utarło się przekonanie, że przeciętny Kowalski kupuje raczej auta używane, bo na nowe go po prostu nie stać, ale nie jest to do końca prawda. Skoro na zakup samochodu poświęcamy równowartość 14 pensji, to osoba ze średnią krajową może sobie pozwolić na wiele nowych modeli. Może nie sportowych, ale przyzwoitych miejskich czy dużych rodzinnych – już tak. Tak samo jak mylna jest opinia o tym, że oferty korzystne finansowania są kierowane wyłącznie do przedsiębiorców. Obecnie dla osób fizycznych dostępny jest nawet tzw. „leasing konsumencki”, a duża konkurencja w zakresie kredytów spowodowała, że banki prześcigają się w coraz korzystniejszych propozycjach. Przypatrzmy się ofercie kredytu 50/50.

Podstawowa różnica względem standardowego kredytu jest taka, że mamy do czynienia tylko z dwiema ratami. Okres kredytowania obejmuje najczęściej rok, czyli w praktyce wygląda to tak, że na początku wpłacamy połowę wartości auta, a po roku dopłacamy drugą część kwoty. Obie raty są nieoprocentowane. Brzmi kusząco, prawda? W większości banków taka oferta ma charakter krótkotrwałej promocji tylko na wybrane modele. Na szczęście nie zawsze. W bankach samochodowych zazwyczaj promocje trwają dłużej, a w RCI Banque możemy wziąć kredyt 50/50 na dowolnie wybrany model Dacii: http://www.daciafinansowanie.pl/kredyt-50/50

O ile tylko dysponujemy w danym momencie odpowiednią kwotą gotówki, może to być naprawdę opłacalne rozwiązanie. Szczególnie gdy mamy lokatę, albo w najbliższej przyszłości możemy się spodziewać darowizny czy spadku. Oczywiście, jak to w każdym kredycie, całkowite obcięcie kosztów jest niemożliwe. Przecież żaden bank nie będzie dopłacał do naszego auta. W kredycie 50/50 pojawia się zazwyczaj opłata przygotowawcza, wynosząca średnio 5%. Dotyczy ona wszystkich czynności, które pracownicy muszą wykonać w związku z obsługą kredytu i przygotowaną dokumentacją.

Musimy tez uwzględnić, że kredyt z dwiema ratami i zerowym oprocentowaniem jest dla banku ryzykowny, więc możemy się spodziewać obowiązkowego ubezpieczenia. Na pewno na wypadek śmierci i trwałej niezdolności do pracy, ale standardem jest też ubezpieczenie od utraty pracy i GAP.   Guaranteed Asset Protection to uzupełnienie wobec autocasco. Jeżeli nastąpi szkoda całkowita (kradzież auta, poważne uszkodzenia w wyniku wypadku, pożar), GAP wyrównuje różnicę między kwotą wypłacana z AC a ceną nowego auta albo zobowiązaniem kredytowym – w zależności od typu umowy.

Kredyty 50/50 zadomowiły się już w naszym systemie na tyle, że wszelkie procedury są maksymalnie uproszczone – decyzja zapada w jeden dzień, o ile wcześniej przygotujemy dokumenty potwierdzające nasze dochody i tożsamość (dowód osobisty, prawo jazdy, umowę o pracę). Jednorazowa spłata nieoprocentowanego kredytu po roku może być rozwiązaniem bardzo opłacalnym, docenionym szczególnie przez oszczędnych, którzy są w stanie przez rok odłożyć kwotę potrzebną do całkowitej spłaty zobowiązania. Warto na bieżąco śledzić oferty, gdyż zdarzają się naprawdę bardzo korzystne.

Be the first to comment on "Czy kredyt 50/50 na nowe auto może się opłacać?"

Leave a comment

Your email address will not be published.




Linki w komentarzach mogą być wolne od atrybutu nofollow.